piątek, 28 czerwca 2013

Pan Wiktor



Empik zrealizował dziś moje zamówienie. Leży przede mną kolejny album Wiktora Wołkowa. Trzeci. Mój:)
Jestem szczęściarą, bo miałam okazję poznać tego wspaniałego, skromnego człowieka. W 2010r. będąc na Podlasiu, przez kilka dni gościliśmy w Supraślu. Pani z małej supraskiej galerii, gdzie z zachwytem oglądaliśmy wystawę fotografii i krótki film o Panu Wołkowie, zachęciła nas do odwiedzenia go w domu. Lubi gości. Chętnie z nimi rozmawia. Powiedziała. I tak było. Przywitała nas  przemiła żona pana Wiktora  I pies :) Gospodarz lekko utykając (zeszłej zimy odmroził sobie stopę) zaprosił nas do swego gabinetu. Nie wiem, jak długo rozmawialiśmy. Czas zatrzymał się. Ocknęłam się wychodząc, trzymając w ręku najnowszy, jeszcze nie do zdobycia w księgarniach, album. Z dedykacją.
Wiadomość o jego śmieci zaskoczyła mnie. Tak bardzo jak tylko śmierć może zaskoczyć. A tyle miał planów. Tyle życia, pasji i radości.  Nie możliwe, że już nie zrobi żadnego zdjęcia.
Podglądam i oglądam TE zdjęcia. Wciąż do nich wracam. Zachwycam się. Dla jednych - nie_ ostre.  A jakże doskonale oddające prawdziwość Podlasia.  Płoty, krowy, konie, bociany. I kapliczki i krzyże – (album Krzyż nie do zdobycia, wydany bodajże w 1999r nie doczekał się wznowienia), gęsi, ludzie przy pracy na polu. Wschody i zachody słońca ...
Album opatrzony jest bardzo wzruszającym wstępem. Andrzej Strumiłło m.in pisze „Wiktor jest przykładem harmonijnej jedności z miejscem, w którym wypadło mu żyć” …
Podlasie poniosło niepowetowaną stratę. Straciło harmonię - zostało sierotą.


Załączam jedno z moich ulubionych zdjęć z Podlasia. 

Iw. 

3 komentarze:

  1. Ludzie z pasją, to jest niesamowite. Ja pamiętam fragment filmu o Wiktorze. Opowiadał jak niemal codziennie chodził ze statywem w upatrzone sobie miejsce,aby wreszcie po kilku tygodniach zrobić to zdjęcie, na które czekał. Pomyślałem - każdy może tak! Tylko niestety niewielu chce i ma tyle wewnętrznej siły i zamiłowania do swojego zajęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tym samym filmie Andrzeju piszę:)
      Mojej radości dziś nie ma końca - znalazłam album pana Wołkowa - Krzyż ! Ma go w zasobach pewna (dziwna?) księgarnia internetowa. Andrzeju, polecam CI ten album z serca całego !!! Jeśli nie znasz ...

      Usuń
  2. Podlasie ma swój osobliwy klimat i charakter. :)

    OdpowiedzUsuń