czwartek, 27 czerwca 2013

dyskusji kawełek dla historii

  1. to zaliczanie jest oczywiście prymitywne, ale tym razem to ja zostałem zaintrygowany Twoimi zdjęciami za przyczyną odwiedzin u mnie. Brak mi czasu aby szukać w internecie ludzi, którzy podobnie jak ja zainteresowani są fotografią podróżniczą i docierają do podobnych miejsc tylko po to, aby nacieszyć się takimi widokami jak choćby w Bartnem. Byłem tam kilka razy specjalnie aby fotografować to co pozostało z Łemkowszczyzny.Niestety pory roku nie pozwalały mi na takie światło jak u Ciebie, moje kamienie wydają się mniej soczyste i kolorowe. Krzyż z pierwszego ujęcia też mi gdzieś umkną, a szkoda bo bardo interesujący.
    Krótko mówiąc patrząc na Twój blog z fotografiami można popaść w kompleksy, widać doskonałe oko i duże umiejętności w kadrowaniu. Można się uczyć jak pokazać pięknie coś co jest zwyczajne.
    Mimo Twego apelu poniżej uważam, że warto ten blog polecać innym (linkować) po to, aby zobaczyli ile piękna
    jest w polskim krajobrazie i jak je przedstawiać.

    pozdrawiam andrzejb98
    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andrzeju - MY właściwie już dawno odnaleźliśmy się, jeno władca samozwańczy portalu pewnego odstawił nas na boczny tor, a przynajmniej tak mu się zdawało! Uf pożal się Boże król wirtualny z nadania własnego chcąc Nas ukarać ukarał siebie samego – rym przypadkowy. Szczegóły Ci znane:)
      Cieszę się, że ziarno przeze mnie u Ciebie zasiane, urosło w kwiat wizyty u mnie.
      Za tak piękną opinię dla moich prac wdzięcznam Ci bardzo. Żywię nadzieję, że będziesz częstszym gościem, że podzielisz się na mym blogu Swą widzą i widzeniem świata. Byłoby mi ogromnie miło !
      Pozdrawiam 
    2. dzięki za tak miłe zaproszenie, nie wiem czy moje widzenie jest tak miłe jak się wydaje, wielu znanych nam nie podziela moich opinii. To ich problem. Jak widać można krajobrazem dzielić się na własny rachunek. Oczywiście będę tu zaglądał z wielką przyjemnością, bo i towarzystwo miłe i zdjęcia fajne.
      pozdrawiam serdecznie.
      Usuń
    3. - wiedzą, wiedzą - nie widzą, choć lepiej aby niektórzy przejrzeli - znaczy się widzieli:)))
      Byłam po obiedzie, nie wiem, skąd głód na czcionkę u mnie?:)
      Ja się do grupy piszę, wędrownej. Póki co, wrzesień Kaśka - wiesz która - haha:) świat jest mały wbrew powszechnie panującym opiniom:)
    4. a skąd Ty wiesz, że ja wiem,która Kaśka - ha,ha. Do września daleko trzeba szybciej coś ustalić. Ale Kaśka oczywiście.
      Usuń
    5. ano Kasia ma dobrą pamięć do dobrych ludzi! Więc to jest Andrzeju oczywista oczywistość:)
      Na wcześniej i ja się też piszę! W sierpniu jest long weekend do rozplanowania. W lipcu mam jeno short weekendy.
      :)
    6. zwykłe łykendy zrobimy bliżej, a do Wołowca trzeba poczekać na dobrą porę roku. Niedługo wproszni przyjadą do mnie, to tylko pół drogi!
      Usuń
  2. ...nie od Bartnego zacznę tu swoje żywobycie, choć prawdopodobnie tak - w powszechnym mniemaniu - wypada wobec Szanownej Autorki... Nie chcąc więc "wypaść" z rzeczywistości, powiem: to odnajdowanie się ludzi w czasie, jest prawdopodobnie najwspanialszym dziełem "kontrolowanego przypadku" zwanym wolą, jaka ludzkości się czasem przytrafia... Że się nie zapomina, że schodzi (ze sobą) zanim zejdzie w inne rejony, te "niewyobrażalne" :)))) Tak też i my odnajdujemy się oto właśnie... A górale śpiewają "skorośmy się zeszli - napijmy się razem" i nie mają raczej na myśli łyku zadumy nad pięknem świata... Choć - nigdy nie wiadomo, nigdy....:))) Witajcie, Mili moi !!!!! Nie kamieniejmy !
    Odpowiedz
    Odpowiedzi
    1. bo owo żywobycie w Kampinosie się zaczęło i obrazem z Kampinosu właśnie, powróciło.
      Nic podobno nie jest dziełem przypadku. Wszystko dzieje się po coś. Owo coś jest sensem - sensem wszystkiego:)
      Nie skamieniałam, choć czasem dla zdrowia wnętrza swego, warto by było...
    2. Ja tam nie odmawiam i kultywuję jak wiesz Aniu tradycję. Mam nadzieję, że wreszcie znajdziesz czas i przyjedziesz na wioskę co by się przy łyku zadumać nad pięknem świata.
      Co prawda deterministą nie jestem, ale ten przypadek jest zastanawiający!
      Może właśnie zawiązuje się nowa, ciekawa grupa foto-turystyczna,która będzie razem czasami wędrować.
      Usuń
    3. A zatem -NOWY POCZĄTEK (jeden z bardziej zabawnych pleonazmów w naszej pięknej, skądinąd, mowie rodzimej :) Trzeba by nadać mu formę piękną i klarowną, no i - żeby bukiet miała bogaty :) Ponadto - aby nasza wspólna aktywność nie była zbyt "wsobna", niezrozumiała dla obserwatorów, hermetyczna. Innymi słowy - spotkać się w lesie, przegadać te, no, aspekty i ruszyć w tany krajobrazopolskie. :) Punkt pierwszy - proponuję znad Wisły udać się rankiem do Tumu pod Łęczycą. Zewsząd blisko, widoczny z daleka i jest jakiś tam pretekst. W okolicy sporo ciekawych rzeczy do zobaczenia o stareńkim rodowodzie (taka np Góra św Małgorzaty...). Andrzej obiecał mi kiedyś kościoły drewniane pogranicza łódzko-mazowieckiego, to się upominam :))) Andrzej, wpraszamy się do Ciebie z gitarą (i piórę:))))) Czuj się "wproszony" :)))Wytrzymasz nas ????
    4. Siedze, patrze, a tu ....blog :) ja sie takiego tempa nie spodziewała...:) ja sie spodziewała powolnego namysłu, obracania w palcach, pod światło i ze światłem, dobierania kolorów, rozważania aspektów a Pan Andrzej - rach ciach - i otworzył. W dodatku smakowicie i wspomnieniowo. Stolik nakryty, herbata w imbryku, ciasteczka w piekarniku - ot, cały nasz Kolega Nadwiślanin Leśny - cały On ! :) No i jak tu teraz żywo być, żeby być ciekawie ????
    5. A widzisz:) Intuicja mnie nie zawiodła.
      Ustalcie szczegóły i daj znać Zapracowana Kobieto :) Aniu:) 
  3. czuję się wproszony, bardzo. Sama wiesz ,że jestem wytrzymały. Do zobaczenia po drodze jest Oporów, co prawda byliśmy, ale Oporowa nigdy za dużo
    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja okolicy nie znam wcale tralala:) Nowe zdjęcia, nowe wrażenia - ale fajnie !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz